Espresso lifestyle w Albanii – życie przy filiżance kawy

Durres – miejsce, gdzie czas płynie wolniej

Durres to nadmorskie miasto w Albanii, gdzie codzienność toczy się w zupełnie innym tempie niż w krajach takich jak Polska. Nie ma tu miejsca na wyścig szczurów czy nieustanny pośpiech. Mieszkańcy żyją spokojnie, śródziemnomorsko i bez zbędnego stresu. Czas zdaje się płynąć wolniej, a ludzie bardziej cenią chwile niż zegarki.

Kawiarnia zamiast biura

W Albanii, a szczególnie w Durres, kawiarnia jest drugim domem. To tam załatwia się interesy, spotyka ze znajomymi, a także omawia sprawy rodzinne. Zamiast zapraszać kogoś do mieszkania, umawiasz się z nim na kawę w pobliskim lokalu. Nawet kwestie zawodowe czy oficjalne spotkania odbywają się przy małym espresso, w luźnej atmosferze, bez biurowej sztywności.

Espresso, które definiuje dzień

Jak zamawiać kawę?

Wystarczy powiedzieć „caffé”, jeśli chcesz klasyczne espresso. Jeżeli masz ochotę na odrobinę mleka, poproś o „macchiato”. To wszystko – prosto i bez komplikacji.

Cena i jakość

Filiżanka doskonałego espresso kosztuje około 2 złote. Mimo niskiej ceny, jakość kawy jest bardzo wysoka. Popularne są tu mieszanki z włoskich palarni, takich jak Pascucci, Ama czy Lavazza. W każdym lokalu kawa parzona jest z dbałością i serwowana z klasą.

Kawa to codzienny rytuał

Albańczycy nie piją kawy w pośpiechu. To rytuał, który celebruje się każdego dnia. Każdy szanujący się mieszkaniec Durres wychodzi przynajmniej raz dziennie do ulubionej kawiarni, by naładować się energią i słońcem – bo towarzyszy mu ono przez większość roku, świecąc nawet przez 300 dni.

Kawiarnia to centrum życia społecznego

Spotkania towarzyskie odbywają się najczęściej poza domem – właśnie w kawiarniach. Przyjaciele nie wpadają do siebie na herbatę, tylko umawiają się przy stoliku na zewnątrz. Rozmowy toczą się przy kawie, a czas spędzany razem to coś więcej niż tylko chwila relaksu – to codzienna forma bycia razem.

Tradycja zaparzania kawy

W wielu rodzinach tradycją jest umiejętność parzenia kawy po turecku. Młode dziewczyny uczą się tej sztuki wcześnie, bo dla przyszłych teściów może to być ważny test kulinarnej zaradności. To nie tylko napój – to symbol troski, gościnności i rodzinnych wartości.